W dupie z tym, że chodzisz ciągle niewyspany, z Twoich planów ćwiczeń pozostaje tyle, co nic, a dobra jest zdecydowanie za krótka. Każdemu należy się wolne. Ja zadbałam o to, by każdy dzień poza pracą był ciekawy.
Najciekawszym punktem programu było ZOO. Nigdy nie miałam okazji go odwiedzić, więc trzeba było nadrobić. Znalazłam całkiem niezłego modela, który jednak szybko się znudził
Reszta zwierząt nie była nami zainteresowana. Niestety.
Co jeszcze ciekawego. Ćwiczenia. Miało być bardzo dużo ćwiczeń, jednak łakomstwo wygrało.
Oczywiście nie mogło zabraknąć imprez. W naszym mieście było organizowane doroczne Święto chleba. Oznacza to mnie więcej tyle, że w środku miasta możesz zjeść solidną pajdę chleba z domowym smaluchem na wierzchu(mmm! w sam raz na dietę). Nie dało się również ukryć faktu, jakie to moje miasto jest piękne, o czym przypominał przedwojenny (chyba) tramwaj postawiony na środku starego miasta:
Ale i tak, moi drodzy, najważniejsze jest szczęście i miłość. Wokół mnie jest duuuużo miłości (lowe tymbark):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz